Rozgrywajacy

 Rozgrywający

Anne Marie


    Eryk od zawsze wiedział, że jego dorosłe życie będzie związane ze sportem. Początkowo stawiał wszystko na koszykówkę, jednak poważna kontuzja zachwiała całym jego światem. Sport zrezygnował z niego, jednak on nie zrezygnował ze sportu. Futbol amerykański stał się jego nową życiową ścieżką. Na tej drodze od zawsze kroku dotrzymywała mu przyjaciółka z dzieciństwa Oliwia. 
    "Rozgrywający" to kolejna część "Sokołów". Historia Eryka ma zupełnie inny wydźwięk niż "Biegacz", pierwsza część serii. Nie jest to bezpośrednia kontynuacja, lecz zupełnie osobna opowieść. Autorka prezentuje czytelnikowi akcję w dwóch osiach czasowych. Jedna z nich pozwala na śledzenie wydarzeń z przeszłości bohaterów oraz dorastanie wraz z nimi. Czytelnik ma szansę obserwować w jaki sposób zmienili się bohaterowie i jak dojrzewała relacja między nimi. Druga oś czasowa opisuje wydarzenia teraźniejsze. Jest to bardzo ciekawy zabieg, ponieważ pozwala dostrzec znacznie więcej, iż klasyczny sposób prezentacji wątków. Momentami brakowało mi szerszego spojrzenia na aktualne wydarzenia, aby mieć pełen obraz zmian, jakie zaszły w domu Eryka oraz w jego żonie. 
    Po lekturze "Biegacza" wiedziałam, że z całą pewnością sięgnę po "Rozgrywającego". Książka napisana lekko i przyjemnie, czyta się bardzo szybko. Omawiane przez autorkę wątki nie są łatwe. Mają ogromny wpływ na teraźniejsze życie bohaterów, a podjęte decyzje już na zawsze zmienią ich codzienność. Akcja w znaczniej mierze skupia się na samych bohaterach, a Sokołów mamy tutaj niewiele. Bardzo podobało mi się przejście śladami dzieciństwa, czasów nastoletnich, a następnie dorosłości Eryka i Oliwii. Oddanie właściwych emocji było trudne, ponieważ każdy etap dorastania rządzi się swoimi prawami. Podobało mi się, iż autorka skupiła się na samym Eryku oraz jego rodzinie, a nie tylko na grze w drużynie. Dzięki temu "Rozgrywający" ma zupełnie inny klimat i charakter niż "Biegacz". Książkę przeczytałam w jeden wieczór, a po skończonej lekturze doszłam do wniosku, że nie miałabym nic przeciwko, gdyby książka była odrobinę dłuższa. Zdecydowanie lepiej chciałabym poznać Oliwię, jej sposób myślenia, podejmowania decyzji. Z perspektywy Eryka widzimy tylko pewną zmianę, jaka w niej zaszła, jednak bardzo chciałabym wiedzieć, w jaki sposób radzi sobie z przytłaczającymi obowiązkami codziennymi. 
    Mam nadzieję, że podczas lektury Sokołów, zarówno "Biegacza" jak i "Rozgrywającego" będziecie się bawić równie dobrze, jak ja. Pozostaje mi tylko czekać na "Skrzydłowego", gdzie mam nadzieję lepiej poznać drużynę jako całość. 
OCENA 3,5/5

                                                                                                        Natalia, Lubię To Czytam



Komentarze

Popularne posty