Płonne Nadzieje

 Płonne Nadzieje

Heather Redmond


    Płonne nadzieje to druga część "Charles Dickens na tropie". Młody mężczyzna przeprowadza się wraz z młodszym bratem do mieszkania położonego bliżej miejsca zamieszkania jego narzeczonej. Upojony silnym uczuciem nie spodziewa się, ze wkrótce będzie musiał wybierać między czasem spędzonym z ukochaną, a dotarciem do prawdy wydarzeń, jakie rozegrały się w mieszkaniu piętro wyżej.
    Bardzo lubię książki, których akcja rozgrywa się w minionych epokach. Czytanie na temat sposobu spędzania przez bohaterów dnia, ubierania się, załatwiania różnych spraw jest dla mnie fascynujące. Historie detektywistyczne i kryminalne mają to do siebie, że ówcześni bohaterowie nie mogli skorzystać z dostępnej w naszych czasach technologii. Prezentowane przez nich metody oraz dedukcja dodają dreszczyku emocji do prezentowanej historii. Charles Dickens to główny bohater, dziennikarz, pisarz, który bardzo pragnie pomóc w rozwiązaniu sprawy kryminalnej. Dla wszystkich zaangażowanych jest to mocno tajemnicza sprawa, a dodatkowego dreszczyku dostarcza fakt, iż niebanalną rolę odgrywa w niej suknia ślubna. 
    Od pierwszych stron książki czułam, że jest to historia dla mnie. Oryginalny początek sprawił, że nie mogłam doczekać się kolejnych rozdziałów, a całość przeczytałam bardzo szybko. Wątek detektywistyczny jest dość skomplikowany. Podobało mi się, że sprawa kryminalna ma wiele płaszczyzn i kolorów, przez co jej rozwiązanie nie było proste. Niejednokrotnie wydawał mi się, że wiem kto jest winny, jednakże po kilku stronach moje przekonanie mijało. Uważam, że pomysł na akcję, jak i jej przedstawienie zasługują na docenienie. Jeśli chodzi zaś o styl pisania, to jest on dość specyficzny. Nie wiem, na ile jest to kwestia tłumaczenia, a na ile samej autorki. Zdaję sobie sprawę, że nie każdemu może on odpowiadać, jednakże zachęcam do spróbowania. Na kartach książki pojawiają się liczne, aczkolwiek krótkie rozważania filozoficzne, niejednokrotnie poruszające ten sam temat. 
    Jeden z wątków zapadł mi w pamięć i czuję, że zostanie w niej na  długo. Chodzi o dzieci, niejednokrotnie sieroty mieszkające nad brzegiem rzeki, które trudnią się zbieractwem tego, co woda wyrzuci na brzeg. Wstrząsające opisy uświadomiły mi, jak niewiele wiemy o tych sprawach i jak niewiele się o nich rozmawia. 
    Sami bohaterowie nie stali się moimi ulubionymi postaciami, jednakże dobrze spędziłam z nimi czas podczas lektury. "Płonne nadzieje" to historia, którą możecie czytać osobno, bez znajomości pierwszego tomu. Podsumowując, bawiłam się dobrze w czasie czytania i wiem, że chciałabym poznać inne sprawy rozwiązywane przez Dickensa. 

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
OCENA 4/5

                                                                                                        Natalia, Lubię To Czytam



Komentarze

Popularne posty