Lena
Lena
Detektyw II
Marcelina Baranowska
Kiedy tylko zobaczyłam okładkę książki "Hugo" wiedziałam, że chcę zapoznać się z twórczością autorki. Okazja do zapoznania się z serią nadarzyła się, kiedy dostałam w swoje ręce "Lenę". Opis utwierdził mnie jedynie w przekonaniu, że koniecznie muszę przeczytać tę historię. Tytułowa bohaterka prowadzi wraz z braćmi biuro detektywistyczne. Z informacji podanych przez autorkę wynika, że zajmują się różnymi sprawami, w zależności od sytuacji. Należy podkreślić iż "Lena" jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej części, jednak skupiamy się na tytułowej bohaterce i Janie Podolskim.
Nie czytałam pierwszego tomu i bałam się, że nie wszystko może być dla mnie jasne i nawet miałam w planach lekturę poprzedniej części, jednak moje plany zmieniły się już po kilku stronach czytania. O ile pomysł na akcję nawet mnie do siebie przekonuje, tak kreacja bohaterów zupełnie mi się nie podobała. To, jak wiele nieścisłości pojawia się w charakterystyce bohaterów, jak bardzo nie pasują do roli jaką przypisała im autorka ogromnie mi przeszkadzało. Skoro pracują jako detektywi i mają spore doświadczenie oraz zawodową przeszłość, to dlaczego popełniają błąd za błędem? Czytając historie kryminalne, detektywistyczne nie lubię, kiedy czytelnik wcześniej od bohaterów wie, w jakim kierunku zmierza akcja, mimo tak oczywistych sygnałów, które oni ignorują. Ogromny bunt budziła u mnie postawa tytułowej bohaterki oraz Kai. Rozumiem, że każda z nich miała swoje przekonania i nie chciała siedzieć bezczynnie, jednak dlaczego postępowały w sposób tak beznadziejny? Zdaję sobie sprawę, że nie mogły przewidzieć wszystkich konsekwencji swojego zachowania, jednak przy niektórych scenach z ich udziałem nie miałam ochoty na dalsze czytanie.
Jak już wspominałam, plusem jest pomysł na akcję. Podobało mi się to, w jaki sposób autorka połączyła przeszłość bohaterów i nadała określony bieg akcji. Dość szybko domyśliłam się, jakie będzie rozwiązanie, jednak podobało mi się budowanie napięcia.
Miałam mały problem z osią czasową w tej książce. Bardzo trudno jest określić upływ czasu, momentami gdzieś w trakcie była uwaga, że minęło kilka tygodni, jednak nie wynikało to z dialogów. Zwracam na to wagę, ponieważ uważam, że była to dość istotna kwestia jeśli chodzi o stan Kai.
Po lekturze "Leny" czuję ogromny niedosyt i książka trafi na listę moich rozczarowań tego roku. Miałam ogromne oczekiwania co do tego tytułu, które niestety nie spełniły się. Jeśli chcielibyście zapoznać się z historią Jana i Leny, to polecam rozpocząć czytanie od pierwszego tomu. Autorka w drugiej części nie wspomina o wcześniejszych wydarzeniach, można mieć jedynie jakieś domysły. Bardzo rzadko tak bardzo nie potrafię zrozumieć bohaterów i jest mi strasznie przykro z tego powodu.
Książkę do recenzji otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl
OCENA 3/5
Natalia, Lubię To Czytam
Komentarze
Prześlij komentarz