Luca

                                                       Synowie zemsty #3

Agnieszka Siepielska

            "Luca" jest trzecią częścią cyklu "Synowie Zemsty". 
         Mafia nie wybacza błędów ani zawahań. Musisz być maksymalnie skupiony i pewny swoich decyzji, działać, a nie rozważać. Luca jak każde dziecko, wierzył, że wystarczy poczucie bezpieczeństwa, aby krzywda nigdy go nie spotkała. Osoby które kochasz, rzadko kiedy umieszczasz w kręgu zagrożenia. Nie można dać się zwieść uśmiechniętej twarzy, bowiem za nią często kryje się diabelsko wykrzywiona twarz. 
           Maxine doświadczyła okrucieństwa, którego dowody wciąż nosi na sobie. Życie nie zawsze stawia przed nami proste wybory, staramy się wówczas wybrać mniejsze zło. Nie każdy rozumie lub chce zrozumieć nasze działanie w dobrej wierze, przyjmując to za dowód zdrady. Skoro nikt nie chce słuchać tłumaczeń, to po co próbować? 
            Tytułowy bohater jest postacią bardzo charakterystyczną. Czytając wcześniejsze części serii, był bohaterem, który stanowił dla mnie największą zagadkę. Mroczny, tajemniczy, lojalny, bezkompromisowy, zdecydowany, w tej części stracił na tych cechach. Zawiodło mnie to, ponieważ liczyłam na znacznie więcej z jego strony, na mocniejsze i pewniejsze zachowania. Jego przeszłość wiele tłumaczy i w znaczący sposób wpłynęła na to, kim Luca jest teraz. Maxine to młoda dziewczyna, dla której świat mężczyzny stanowi nowość, zagadkę, której nie jest pewna. W poprzednich częściach główne bohaterki były bardzo żywiołowymi, charakternymi kobietami, które miały własne zdanie. Maxine jest przy nich bezbarwna, zdecydowanie brakuje mi w niej mocnych, zdecydowanych, gwałtownych reakcji. 
           Jak dobrze wiecie z wcześniejszych recenzji, poprzednie części tej serii bardzo mi się podobały. Wartka akcja, dobrze zaplanowana, trzymająca w napięciu. Czytałam je z ogromną radością i ciekawością. Niestety, "Luca" mocno mnie rozczarował. Liczyłam na coś podobnego do wcześniejszych części, a w efekcie finalnym dostałam coś zupełnie innego. Podczas czytania odnosiłam wrażenie nieustannego przyspieszania wydarzeń, zupełnie niepotrzebnego. Zabrakło również bohaterów poprzednich części oraz Helen, dzięki której ta seria była wyjątkowa. Sporo wątków jest bardzo słabo rozwiniętych, a szkoda bo odpowiednie ich rozwinięcie byłoby bardzo dobrym posunięciem. Książka stałaby się ciekawsza, pełniejsza. Luca zapowiadał się w poprzednich częściach na jeszcze mroczniejszego bohatera niż Rhys, niestety nie udało się. Szkoda, ponieważ bardzo lubię książki Agnieszki Siepielskiej i czekam na nie z niecierpliwością. Mam nadzieję, że kolejna, spodoba mi się znacznie bardziej. 
OCENA 3/5

                                                                                                                     Lubię To Czytam





 

Komentarze

Popularne posty