Paleta emocji

                              Paleta emocji

Renata Czaban-Kryczka

             "Paleta emocji" to kontynuacja losów bohaterów z powieści "Paleta uczuć". 
             Miało być jak w bajcie. Mieli być szczęśliwi już zawsze, niestety, życie to nie bajka i zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie. Łucja wciąż próbuje się otrząsnąć po minionych wydarzeniach i poradzić sobie z uczuciem do Dominika. Wypadek, jakiemu uległa w trakcie podróży, stawia przed nią nowe wyzwania i znajomości. Dla Bartka jedno spojrzenie w głębię jej oczu wystarczyło, aby się zakochać, jednak zdaje sobie sprawę, że daleka droga przed nimi. Adrian i Paulina upajają się własnym szczęściem. Związek budowany na szczerości, zaufaniu i miłości jest nowością dla obojga. Mimo pojawiających się trudności, bolesnej przeszłości są na tyle silni, aby razem przetrwać. Renata i Paweł przechodzą kryzys. Wszystkiemu winna jest nadgorliwa i namolna sąsiadka, która za wszelką cenę chce zniszczyć ich małżeństwo. 
               Jak można zauważyć, książka ma wielu bohaterów postawionych na równi, bez wskazywania na głównych i drugoplanowych. Czytając odnosiłam wrażenie, jakby każdy temat był tylko wspomniany, delikatnie rozwinięty ale bez pogłębiania i mocniejszego skupienia uwagi. W tej historii, a właściwie należałby powiedzieć historiach bardzo dużo się dzieje, niestety nie wszystkie wątki są rozwinięte i wyjaśnione. Szkoda, ponieważ z perspektywy Czytelnika były ciekawe i interesujące. Brakowało w tym wszystkim pewnej płynności i staranności. Przeszkadzał mi również fakt powtarzania po wielokroć niektórych myśli bohaterów, które nic nie wnosiły do akcji ani relacji bohaterów, jakby stały w miejscu. 
            "Paleta emocji" napisana i utrzymana jest w bardzo letnim klimacie. Dzięki temu książkę czyta się bardzo szybko. Dodatkowo czcionka jest większa, na stronach jest sporo światła przez co, Czytelnik nie męczy się podczas czytania, tylko szybko pochłania kolejne strony. Mam również zastrzeżenia do korekty książki, ponieważ zdążają się błędy. Nie są one jakieś ogromne, jednak drobne błędy które powtarzają się często zaczynają po pewnym czasie irytować. 
              Szkoda, że któraś z historii nie została opisana dokładniej tylko tak bardzo powierzchownie. Po lekturze czuje się zaciekawiona, ale nie w pełni usatysfakcjonowana. Żałuję, ponieważ widać, że Autorka miała bardzo dobry pomysł. Jeśli chodzi o styl pisania jest on lekki, nie przytłaczający, potrafiący zaciekawić Czytelnika. Nie czytałam "Palety uczuć", jednak sporo można się domyślić i wywnioskować na podstawie przypomnień, które pojawiają się w tekście. Ogółem książka ciekawa i zdecydowanie czekam na więcej.
OCENA 3,5/5

                                                                                                              Lubię To Czytam 



Komentarze

Popularne posty