Kiedy znów cię zobaczę

 Kiedy znów cię zobaczę

M. K. Pearl

    Pola poczytna autorka kryminałów od wielu lat wie, że może polegać tylko na sobie i na swoich rodzicach. Samotne rodzicielstwo wymagało od niej silnego charakteru i wielu wyrzeczeń. Łucja wyrasta na bardzo mądrą i inteligentną młodą damę, która doskonale wie, czego oczekuje od życia. Z codziennej rutyny wyrywa Polę jej najlepsza przyjaciółka, która zabiera ją na szalone wakacje z przyjaciółmi do pięknej, słonecznej Chorwacji. Te wakacje nie różniły by się od innych gdyby nie jeden, maleńki szkopuł - pojawia się również Jakub.
    Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje, a o pierwszej miłości nie zapomina się nigdy. Coś w tym jest, ponieważ pierwsze spojrzenie powoduje lawinę wspomnień zarówno u Kuby, jak i u Poli. Dziesięć lat, to bardzo długo, wiele się zmieniło, główni bohaterowie również. Mimo defensywnej postawy coś z nastolatków w nich zostało. Każde z nich boi się ponownego zranienia, a zwłaszcza młoda kobieta, która musi pamiętać o Łucji i jej uczuciach. Wzajemne przyciąganie oraz iskierki napięcia między nimi są wyraźnie wyczuwane i zauważane przez ich przyjaciół.
    "Kiedy znów cię zobaczę" to napisana lekko historia o nastoletnim uczuciu, które zostało poddane próbie czasu. Książka utrzymana w wakacyjnym, spokojnym klimacie. Doskonale sprawdzi się w aktualnym czasie, podczas urlopów i odpoczynku. Nie wymaga skupienie i dogłębnej analizy. Przeczytałam ją na raz, poprawiła mi humor, jednak od momentu zamknięcia nie pomyślałam o niej więcej. Doskonale sprawdzi się jako lekki i przyjemny przerywnik na urlopie, który nie wymaga od odbiorcy nadmiernego zaangażowania. "Kiedy znów cię zobaczę" to klasyczny romans, gdzie serce ściera się z rozumiem w z góry przegranej walce. Pola i Jakub nie są moimi ulubionymi bohaterami literackimi, ich sposób postępowania jest oczywisty dla odbiorcy. Autorka zaznaczyła, że Kuba ma mroczną przeszłość, jednak nie widać tego w jego postawie, a oprócz tego  zdania, nie ma ani jednego elementu, który w jakiś sposób by do tego nawiązywał. Brakowało mi tła dla głównego wątku, ponieważ autorka bardzo mocno skupiła się na ukazaniu romantycznej relacji miedzy bohaterami, przez co odniosłam wrażenie, że czegoś brakuje, aby powstała spójna całość. 
    Historia Poli i Kuby doskonale umili Wam czas podczas urlopu, nie ma w niej nic zaskakującego, co nie znaczy, że nie czyta się jej z uśmiechem i radością. Stanowi miły przerywnik i zdecydowanie poprawia humor. 
OCENA 3/5

                                                                                                        Natalia, Lubię To Czytam





Komentarze

Popularne posty