Nie zostawię Cię - Recenzja Patronacka
Nie zostawię Cię
Recenzja Patronacka
Anna Wolf
Jedni uważają, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, inni, że do tego uczucia należy dojrzeć, a jeszcze inni nie wierzą w nią wcale. Lavender i Santo są przykładem drugiego z wymienionych przykładów. Wspólna praca zbliżyła ich do siebie, jednak życie prywatne stanowiło barierę, zdawać by się mogło, nie do przejścia. Życie lubi płatać niespodzianki i tak było w przypadku głównych bohaterów.
"Nie zostawię Cię" to książka zupełnie inna od wcześniejszej twórczości Anny Wolf. Bohaterowie różnią się od siebie, jednak w miarę czytania Czytelnik znajduje sporo podobnych u nich cech. Ich przekomarzanie się, zaczepki mają więcej niż jedno znaczenie. Santo, mężczyzna, do którego kobiety lgną ze wszystkich stron, musi pierwszy raz w życiu zawalczyć o relację, na której mu zależy. Efekt jego starań bywa różny, od sytuacji komicznych, po rany postrzałowe - dosłownie. Lavender jest typem kobiety o zadziornym, mocnym charakterze. Nie ułatwia mu niczego. Relacja miedzy głównymi bohaterami przypomina sinusoidę, cudowne momenty przeplatają się z trudnymi, wymagającymi od nich podjęcia wiążących decyzji, natychmiastowego działania. Miłość, która dla każdego z nich znaczyła coś innego, w pewnym momencie zyskała tą samą definicję.
Książkę czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem. Jest lekka i przyjemna w odbiorze. Równie ciekawi co główni bohaterowie, są bohaterowie drugoplanowi, którzy odegrali niebanalną rolę w całej historii. Dostarczą oni Czytelnikowi ogromnych emocji. "Nie zostawię Cię" opowiada o miłości nieoczywistej, wymagającej pracy ale i dającej poczucie bezpieczeństwa. Bohaterowie są nieszablonowi a ich zachowania trudne do przewidzenia, dzięki czemu czytanie jej, staje się jeszcze lepsze.
Styl pisania Autorki jest dobry. Fabuła z pomysłem, dobrze zaplanowana. Nie można się nudzić w towarzystwie tej książki.
OCENA 5/5
Lubię To Czytam
Opis:
Santo Accardi jest gorącym Włochem, który wie, jak wykorzystać swoje atuty, żeby kobiety zabiegały o jego uwagę. Dodatkowo jest właścicielem dobrze prosperującej firmy. To wszystko sprawia, że wiedzie beztroskie, wypełnione niezobowiązującym seksem życie.
Jego asystentka Lavender Anna Riss z przymrużeniem oka obserwuje jego niekończące się podboje. Ale kiedy Santo zaczyna się nią wysługiwać i Lavender musi wysyłać kwiaty jego byłym kochankom, miarka się przebiera. Kobieta ma tego dość.
Jednak mimo że przez większość czasu jej szef najzwyczajniej w świecie ją denerwuje, Lavender nie może zaprzeczyć, że jego bliskość na nią działa.
Niestety.
Na domiar złego, podczas balu charytatywnego zostaje oskarżona o próbę uwiedzenia swojego szefa.
Wtedy rozpętuje się piekło.
Komentarze
Prześlij komentarz