Anioł wyzwolenia

                         Anioł Wyzwolenia

Alicja Skirgajłło

       Alicja Skirgajłło mocno zaskoczyła Czytelników swoją najnowszą książką. "Anioł Wyzwolenia" to zupełnie nowa forma, której nikt się nie spodziewał i za to, ma ogromnego plusa. Noemi nie pamięta życia bez bólu, cierpienia, wyzwisk, pustki i obojętności. Każda sfera jej życia zostaje podporządkowana schematowi, na który nie ma wpływu. Im bardziej się buntuje i stawia, tym bardziej cierpi.   Zna świat otoczony murami, gdzie wszystkie czynności wykonuje się na rozkaz i z idealną precyzją. Coby jest jak powiew świeżego powietrza, ostatnia nadzieja na ratunek, który nigdy nie nadszedł. Kiedy pojawia się maleńkie światełko w tunelu, ostatnie skierki buntu budzą się do życia i stają do walki o godność, wolność i szczęście. 
          Autorka przyzwyczaiła Czytelników do zupełnie innej tematyki książek oraz formy wyrażania emocji. "Anioł Wyzwolenia" przeczy dotychczas poznanemu schematowi, udowadniając, że Autorka nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Historia Noemi to bardzo trudna opowieść, wręcz nieprawdopodobna. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Zostaje z Czytelnikiem na długi, naprawdę długi czas. Charakter głównej bohaterki zaskakuje na każdym kroku, udowadniając, że nie można się poddawać. Ładunek emocjonalny tej historii jest ogromny. Na każdym kroku Czytelnik całym sobą odbiera uczucia i emocje przedstawione przez Autorkę. Ogromne wzruszenie, niedowierzanie, łzy, przyspieszony oddech, a nawet uczucie ogarniającej pustki i samotności. Autorka bezbłędnie porusza się w tej strefie, dostarczając Czytelnikowi niezapomnianych wrażeń. Styl pisania płynny, mocno angażuje Czytelnika w omawiane wydarzenia, nie pozwalając na obojętność i nudę. Fabuła dobrze przemyślana i skomponowana. Bohaterowie zbudowani na zasadzie przeciwieństw, uzupełniają się na wszystkich płaszczyznach. Nie jest to łatwa historia, o której zapominamy po przeczytaniu ostatniego zdania. Zmusza do przemyśleń, mocno wciąga i sprawia, że często wracam do niej myślami.  Autorka udowodniła, że nie boi się wyzwań, czego przykładem jest omawiana książka. Jestem zaskoczona, oczywiście pozytywnie, ponieważ jest to z całą pewnością bardzo dobra lektura.
          Ogromnie się cieszę, że mogłam objąć patronatem najnowszą książkę Alicji Skirgajłło, ponieważ bardzo wiele pokazuje na temat rozwoju warsztatu pisarskiego Autorki. Świetna historia, która chwyta za serce i na długo zostaje w pamięci Czytelnika. Noemi i Coby to wyjątkowi bohaterowie, których nie można spotkać często w książkach. Serdecznie polecam "Anioła Wyzwolenia".
OCENA 5/5

                                                                                                                                   Lubię To Czytam




Komentarze

Popularne posty