Negatyw szczęścia fine #2

                 Negatyw szczęścia fine #2 

Ludka Skrzydlewska

      Sasza postanawia przestać uciekać od problemów. Po raz pierwszy chce walczyć o swoje dobre imię. Chce odnaleźć szpiega na własną rękę, co nie podoba się Alessandro. Pojawiają się nowi, ciekawi bohaterowie, a akcja nabiera rumieńców. 
      Wbrew temu, co obiecał Sandro, Sasza podejmuje działania, mające na celu zdemaskowanie informatora konkurencyjnej marki. Rodzi to liczne spory między nimi. Grono podejrzanych jest wąskie, dlatego poszukiwania zdrajcy stają się jeszcze bardziej emocjonujące. Dziewczyna próbuje dogadać się również ze swoją matką, która stara się nawiązać z nią bliższe relacje. Autorka żongluje emocjami bohaterów i Czytelnika, podrzucając różne tropy, które odsłaniają prawdziwe przyjaźnie, jak i nieprzyjaciół. Akcja jest bardziej dynamiczna niż w pierwszej części, a małe detale decydują o rozwiązaniu sprawy. Podoba mi się, w jaki sposób Autorka stopniowała przekazywane emocje, po to, aby finał zakończenia dochodzenia, był spektakularny. Dużo dzieje się w życiu prywatnym bohaterów, nie tylko uczą się życia ze sobą, ale i oddzielnie. Bohaterowie są ciekawi, charakterystyczni, wzbudzają całą paletę emocji, nie tylko w Czytelniku, ale i w sobie nawzajem. Podoba mi się lekkość, z jaką opisana historia została przedstawiona. Uważam, że książka jest warta polecenia.
OCENA 4,5/5

                                                                                                                      Lubię To Czytam


Komentarze

Popularne posty