I sypnęła łaciną

Agata Kelso

Mieszkająca na stałe w Holandii, absolwentka kulturoznawstwa. Podróżniczka, pasjonatka przygód. Pracuje w ISE (Międzynarodowej Szkole Średniej).

I sypnęła łaciną 

     Hmmm....Sama nie wiem od czego zacząć recenzję.
Wydany w formie broszurkowej felieton, podzielony został na mini rozdziały, z których każdy odnosi się do grupy haseł. Po przeczytaniu opisu, byłam zachwycona. Streszczenie i tytuł sugerowały pewną zawartość stron, jakiej możemy oczekiwać. No cóż, wnętrze broszury odbiega tematycznie od zawartego na okładce streszczenia. Wyobrażałam sobie, że będzie to ukazanie sentencji, powiedzeń podczas ewolucji  ich znaczenia, użycia aż do dnia codziennego. Autorka miała na to inny pomysł. Sentencje łacińskie zostały pogrupowane według znaczenia oraz tematu do jakiego się odnoszą. Odnoszę wrażenie, że zamiast dopasować odpowiednie wydarzenia historyczne do haseł, potwierdzając tym samym poczynione założenia opisu, to hasła dopasowano do wydarzeń tak, aby pasowały. Już wyjaśniam skąd takie wrażenie. Jak już wspominałam, nie ukazano rozwoju i ewolucji języka, lecz sytuację jaka dana sentencja określa. Autorka nie tłumaczy skąd, dlaczego, jak, lecz pokazuje, że dana sentencja o tematyce militarnej pasuje do tego wydarzenia historycznego, ponieważ dotyczy ono np. II wojny światowej. Hmmm.... Sami widzicie, że nie jest łatwo napisać i wytłumaczyć o co chodzi 😂😂Podoba mi się, że autorka odważnie ukazuje swoje przekonania, jednak uważam, że kłóci się to z założeniami poczynionymi w opisie, co do treści zawartej między okładkami. Brakuje mi troszeczkę w tym wszystkim spójności i konsekwencji w trzymaniu się tematu. Podoba mi się bezpośredniość autorki, co do wyrażanych przekonań, ponieważ pozwala to na nawiązanie swego rodzaju, luźnej relacji z czytelnikiem. Łacina chyba od zawsze kojarzy się z pewną dostojnością. W tym temacie dodanie do niej pewnego rodzaju swobody jest mile widziane, szczególnie po to, aby zachęcić młode pokolenie do nauki tego języka. Ja sama poznałam wiele nowych powiedzonek, których wcześniej nie znałam. 
     Jak już wcześniej wspominałam, widoczny jest w pracy brak konsekwencji. Podoba mi się rozległość tematów, jakie zostały poruszone, jednak przez to praca jest trochę chaotyczna. Podczas lektury, przyszło mi na myśl, że wolałabym przeczytać to w formie zbioru felietonów, gdzie każdy z nich odnosiłby się do poszczególnej grupy haseł.
     Zaciekawiła mnie bardzo postać samej autorki. Podczas odwoływania się do wydarzeń historycznych, odwołuje się do swojej historii życia, która zakrawa na bardzo barwną i ciekawą. Bardzo chętnie przeczytałabym coś więcej na ten temat doświadczeń życiowych autorki. 😈
OCENA✪✪✪/5




Komentarze

Popularne posty