Wyspa Słońca

 Wyspa Słońca

Ewa Salwin

    Bardzo dobrze wiecie, że nieczęsto sięgam po książki o tematyce historycznej. Staram się wychodzić ze swojej strefy komfortu i w tym przypadku absolutnie nie żałuję, że zdecydowałam się na lekturę "Wyspy słońca". Michaił Aleksandrowicz stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Świat który znał, przestał istnieć, a on zmuszony jest do szybkiej nauki nowych realiów oraz tłamszenia własnych przekonań i intelektu. Jedyną ucieczką dla niego jest obecna we wspomnieniach Wyspa, która przywołuje miłe wspomnienia z czasów dzieciństwa oraz beztroski. 
    "Wyspa słońca" to lektura, która porusza trudną tematykę. Trochę się jej obawiałam, myślałam, że nie podołam, jednak nie żałuję czasu, jaki poświęciłam na lekturę. Książkę czyta się bardzo szybko, z zaangażowaniem i zainteresowaniem. Autorka potrafi wzbudzić w czytelniku ciekawość oraz współodczuwanie emocji wraz z bohaterami. Podczas lektury, nawet nie wiedziałam, kiedy zbliżałam się do końca tej historii. 
    W książce przeważają barwne opisy oraz rozważania filozoficzne, jednak nie nudziłam się ani przez moment. Michaił to bardzo ciekawa postać, którą czytelnik poznaje z każdą stroną coraz lepiej, jednak nie do końca jest to całkowite poznanie i zrozumienie bohatera. Autorka barwnie przedstawia codzienne realia życia różnych warstw społecznych, różnice jakie ich dzielą oraz jak ważne dla życia są odpowiednie "znajomości". Ogromnym plusem jest sposób, w jaki autorka maluje przed czytelnikiem świat po rewolucji 1917 roku. Jej opisy są bardzo plastyczne, dzięki czemu czytelnik nie ma problemu z odtworzeniem w swojej wyobraźni przedstawianych obrazów. Poznajemy niewielki wycinek nowej rzeczywistości, w jakiej przyszło żyć głównym bohaterom, jednak dostarcza nam on bardzo wielu informacji. 
    Akcja niesie ze sobą wiele zaskoczeń. Podobało mi się to, że nie mogłam do końca przewidzieć, w jakim kierunku rozwinie się historia oraz jak autorka poprowadzi poszczególne wątki. "Wyspa słońca" zrobiła na mnie duże, pozytywne wrażenie. Wiem, że niejednokrotnie wrócę do lektury książek autorki. Cieszę się, że zdecydowałam się na przeczytanie "Wyspy słońca" i mam nadzieję, że każdy z nas ma w pamięci miejsce, które przywołane daje mu poczucie szczęścia, bezpieczeństwa, beztroski i równowagi.
OCENA 4/5

                                                                                                                            Natalia, Lubię To Czytam




Komentarze

Popularne posty