Gorath Uderz Pierwszy

 Gorath Uderz Pierwszy

Janusz Stankiewicz 

     Gorath jest wyjątkowy w swojej przeciętności. Nie dajcie się jednak zwieść, los ma wiele planów co do niego. Ukrywanie się na dworze miało zapewnić Gorathowi względne bezpieczeństwo. Nie można jednak zapomnieć o tym, że nic, ale to absolutnie nic nie umknie przed czujnym okiem Kathany Marr. Ile jesteś w stanie poświęcić dla wolności? Specjalna misja, z jaką został wysłany wydawała się niewielkim poświęceniem za życie bez ukrywania się i wolność. Bohater sam siebie próbuje przekonać, że robił już w życiu gorsze rzeczy, niż to co aktualnie od niego wymagano. Nic nie jest tak łatwe jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Poznani ludzie i okryci mroczną tajemnicą Cienie, zaczynają znaczyć więcej, niż ma odwagę przyznać sam przed sobą. Misja z każdym dniem staje się trudniejsza i zakrawa na niepowodzenie. Gorath musi wykazać się ogromnymi umiejętnościami we władaniu bronią oraz bardzo silnym charakterem, aby sprostać stawianym przed nim zadaniom. Nikt z pomysłodawców planu nie jest w stanie przewidzieć, w jaki sposób los postanowił zadrwić z bohaterów.
     "Gorath Uderz Pierwszy" to książka, na której czytanie zdecydowałam się po przeczytaniu opisu. Miałam nadzieję, na akcję w klimacie "Hobbita", czy też "Władcy Pierścieni". Już wiem, że nie tędy droga, ponieważ niewiele ma z tymi tytułami wspólnego. Wykreowany świat jest ciekawy, interesujący i ma w sobie nutkę magnetyzmu. Kiedy sięgnę po książkę to czytam ją z ciekawością małego odkrywcy, jednak po odłożeniu jej na półkę nie mam chęci sięgnięcia po nią ponownie. Odnoszę wrażenie, że zabrakło mi troszkę dynamizmu w akcji, co sprawiłoby, że nie chciałabym się rozstawać z bohaterami i fabułą. Główny bohater, tytułowy Gorath wyróżnia się na tle innych, głównie swoim charakterem. Toczący się w nim konflikt ukazuje Czytelnikowi, że zewnętrzna postawa, to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania. Podoba mi się kierunek, w jakim Autor zdecydował się poprowadzić akcję, ponieważ pobudziło to moją ciekawość co do dalszych losów Goratha. Zakończenie jest mocną stroną książki, jednocześnie delikatnie wygasza akcję, zapowiada w niewielkim stopniu nadchodzące wydarzenia i budzi apetyt na więcej. Styl pisania Autora jest przyjemny w odbiorze, ale jakoś szczególnie mnie nie porwał i nie zafascynował. Podsumowując, bawiłam się całkiem dobrze, jednak czuję pewien niedosyt i zdecydowanie czekam na więcej.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

OCENA 4/5

                                                                                                             Lubię To Czytam



Komentarze

Popularne posty