Don

 Don

Famiglia tom 1

Monika Madej

      Sięgając po "Dona" debiutancką książkę Moniki Madej, należy pamiętać, że nie jest to klasyczna książka mafijna. W bardzo niewielu elementach podobna jest do znanych nam książek z tego gatunku. Zawsze zastanawiam się, co sprawia, że sięgamy po książki debiutujących Autorów. Przyznaję bez bicia, że kiedy pojawiła się możliwość objęcia patronatem "Dona" praktycznie nie wahałam się ani chwili. Dlaczego? Autorka miała pomysł na książkę, co wdać podczas czytania. Nie jest podobna w akcji do znanych nam "klasyków". Doceniam to, że główni bohaterowie, również są charakterystyczni i nie nudzą się Czytelnikowi w trakcie czytania, nie tracą swojej wyrazistości, no może oprócz drobnych wyjątków, kiedy Tommaso tracił troszkę na sile swojej ekspresji.
           Bohaterowie pochodzą z różnych światów i nie mam tutaj na myśli sytuacji materialnej ale granicę dobra i zła, którą momentami Autorka mocno zaciera. Rosa - główna bohaterka pokazuje swój wewnętrzy pazur i charakter, którego nie powstydziłby się sam szef mafii. Fabuła nie jest bardzo skomplikowana i nie zawiera zawrotnej ilości wątków. Jednak w tej prostocie jest jakaś metoda. Rodzina Colettich również nie należy do tradycyjnych. Sporo elementów konstrukcji książki zaskakuje, jedne wyszły Autorce lepiej niż pozostałe. Zabrakło jak dla mnie momentu, który w znaczący sposób wpłynąłby na dynamizm akcji, ponieważ w pewnym momencie czytania łapałam się na tym, że tempo opisywanych wydarzeń jest jednostajne. Książkę przeczytałam "na raz". Czyta się ją bardzo szybko, przyjemnie. Doskonale sprawdzi się na poprawę humoru, ponieważ Autorka w subtelny sposób bawi się postaciami i wypowiadanymi przez nie kwestiami. Jeśli chodzi zaś o styl pisania Autorki, to nie jest to najlepsza książka jaką czytałam. Sporo jest do pracy, jednak widzę potencjał w czytanym tekście. Jestem bardzo ciekawa, w jakim kierunku autorka zdecyduje się poprowadzić akcję, ponieważ pozostawiła sobie sporo możliwości. "Don" to całkiem niezły debiut, a Autorka ma szansę dalszego rozwoju, tak jak wspominałam tekst jest dość plastyczny i niewiele mu trzeba, aby stał się naprawdę dobry. Jestem również bardzo ciekawa, jak Autorka poradziłaby sobie z gwałtowną zmianą tempa akcji. No cóż pozostaje mi czekać na kolejną część :)
OCENA 3/5

                                                                                                                    Lubię To Czytam


Komentarze

Popularne posty